@ Plastusia: Będzie więcej, bo żona nalega na więcej:) @J&M: były kolory z założenia jesienne, ale angoby mocno rozwodnione (bo gęste wyglądają jak "wieś tańczy i śpiewa" ;)) I tlenek miedzi je przebarwia. Trzeba dać mniej nastepnym razem. @ Gregorius: Taaaa... piękna, kolorowa zieleń, psiakość ;)
Piękny talerz. Lubię te surowe tlenkowo-angobowe formy.
OdpowiedzUsuńSałatka wiosenna raczej bo jesienna by była żółta ;). Talerz bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńŚliczny.Cudna ta zieleń. Miłego wieczora,Grzegorz.
OdpowiedzUsuń@ Plastusia: Będzie więcej, bo żona nalega na więcej:)
OdpowiedzUsuń@J&M: były kolory z założenia jesienne, ale angoby mocno rozwodnione (bo gęste wyglądają jak "wieś tańczy i śpiewa" ;)) I tlenek miedzi je przebarwia. Trzeba dać mniej nastepnym razem.
@ Gregorius: Taaaa... piękna, kolorowa zieleń, psiakość ;)